RecenzjeRecenzja
RecenzjeArtykuł

Rogue Legacy, czyli stać się bohaterem rodu… – Recenzja

Średniowiecze na pewno należy uznać za jeden z ciekawszych okresów…

3 grudnia 2018

Średniowiecze na pewno należy uznać za jeden z ciekawszych okresów historii. Wielkie rody, walka o władzę oraz wpływy. Pokoleniowe batalie, które ostatecznie prowadziły nas do pięknych historii, znanych do dzisiaj w formie pieśni, eposów, a także filmów. Jeżeli w taki sposób kojarzycie ten historyczny okres, Rogue Legacy skutecznie zmieni Wasz pogląd. Dawka humoru, a także umiejętne kreowanie świata jest jednak przykrywką do poważnej, trudnej gry przeznaczonej wyłącznie dla niektórych odbiorców…

 

Ślepy, karłowaty, z demencją starczą…

 

Fabułę Rogue Legacy można opisać zaledwie w jednym zdaniu. ,,Doprowadź swój ród jak najdalej”. Na samym starcie wybieramy jeden z trzech charakterów. Istotnym elementem jest pewna ,,ułomność” każdej postaci. Niektóre z nich wpływają na nas niszcząco, inne są tylko drobnym smaczkiem. Co możemy spotkać?

Najlepszym przykładem będą tutaj popularne dolegliwości. ADHD wpływa na szybkość ruchów sterowanej postaci. Krótko i dalekowzroczność jest naturalnym defektem widzenia, który utrudnia nam szybkie reakcje, a także przewidywanie. Kolejnym ciekawym sposobem na urozmaicenie rozgrywki okaże się na pewno demencja. Wyobrażacie sobie zmyślone stwory, tak naprawdę będące wytworem waszego umysłu? Ciężki przypadek, który w Rogue Legacy staje się częstą przypadłością.

W grze wyróżniają nas również początkowe umiejętności. Możemy być magiem, ale cierpieć na niski stan pasku życia. Inny charakter ,,czerpie” energię z pokonanych wrogów, dlatego też jego pasek zdrowia stale się zwiększa. Wisienką na torcie staje się ,,kamikaze”. To robocza nazwa osobnika, który po prostu nie widzi swojego pasku zdrowia. Nigdy nie wiecie, która komnata będzie Waszą ostatnią…

 

 

Prosta, wciągająca historia

 

Studio Cellar Door Games zadbało o swój produkt w aspekcie przyciągania uwagi. Gra jest dostępna od 6 listopada dla posiadaczy Nintendo Switch, chociaż jej ,,pierwotna” premiera miała miejsce blisko 5 lat temu. Bajkowa grafika może przypominać nam przygody słynnego hydraulika. Atutem na pewno nie jest, ale dla miłośników innych aspektów Rogue Legacy będzie miłym dodatkiem. Poza tym należy ją uznać za zwyczajnie schludną.

Roguelike RPG ma tutaj tylko połowiczne zastosowanie. Wiele osób na owe połączenie słów łapie się za głowę. Brak odrodzenia głównej postaci sprawia, że irytujemy się szybciej. Czasami odciągamy od siebie myśl zagrania w tytuł ze względu na jego formę. Zajść tak daleko, aby następnie zginąć? Nie każdemu przypadnie to do gustu…W Rogue Legacy także nie będziemy żyć wiecznie. Po śmierci naszego bohatera…odradzamy się jednak na nowo. Kontynuujemy zatem wędrówkę naszego rodu do jak najdalszych zakątków. Żeby nie było tak kolorowo, wraz z życiem tracimy część zdobytych dóbr.

 

 

Umieranie ,,na wesoło”

 

Może to marne pocieszenie, ale po każdej śmierci w Rogue Legacy odczuwa się coś innego. Nigdy jednak nie spotkała mnie soczysta irytacja. Wymiar zabawy sprawia, że w pewnym stopniu czujemy się zaangażowani. Straciliśmy ważną postać? Trudno, odpalimy konsolę ponownie i szybko o tym zapomnimy…

W grze spotkamy 4 miejsca, w każdym z kolei znajdzie się boss. Aby odblokować finalnego przeciwnika, musimy oczywiście uporać się z ,,mniejszym złem”. Droga nie jest łatwa, a na przeszkodzie stanie nam wiele wrogów. W jaki sposób z nimi walczymy? To kolejny urok tej propozycji.

Castle Hanson i wypędzenie sił zła mogłyby być zalążkiem poważnej gry, ale platformowy wymiar Rogue Legacy szybko niweczy te plany. Sterowanie jest proste i szybko nauczymy się go w wirtualnym świecie. Całość opiera się na taktyce miecza, skoków (dwa rodzaje) oraz dodatkowej opcji w postaci magii. Nie przywiązujmy się jednak zbytnio, szybko pożegnamy się z naszym bohaterem. Na samym początku śmierć jest chlebem powszednim. Trup ściele się gęsto, a my odkrywamy kolejne ,,wady genetyczne” naszych dzieci…Brzmi mało zachęcająco, ale sprawia niemałą frajdę.

 

Na co wydawać pieniądze?

 

,,Chomikowanie” monet na dalszą część rozgrywki jest niemożliwe. Ważne jest zatem, aby umiejętnie dysponować środkami. Jak możemy wydawać monety, aby nie zabrać ich do grobu?

Przede wszystkim kupuje się lepsze bronie u kowala. To pewnego rodzaju strażnik, który jednak może okazać się całkiem przydatny. Inną metodą oddania ciężko zarobionych monet jest zakup specjalnych umiejętności magicznych (tzw. run). Dokładniejsze rozpisywanie możliwości nie ma na tym etapie sensu. Ostatnią destynacją okazuje się rozbudowa zamku. Posiadłość rodowa powinna w końcu jakoś wyglądać…Każdy zakup wpływa na ogólny format rozgrywki i czyni ją nieco łatwiejszą. Sami musicie dobrać odpowiednią strategię, dzięki której przeżyjecie możliwie długo…

 

 

Podsumowanie

 

Rogue Legacy ujmuje nas swoją prostotą. Nie ma tu wymyślnych intryg, świetnych dialogów oraz przerywników filmowych. Nie doczekamy się  fajerwerków pod postacią genialnej muzyki, imponującej grafiki, czy też częstych zwrotów akcji. Mimo tego gra osiągnęła sukces i zyskała ogromną sympatię wśród graczy. Z czego wynika fenomen gry studia Cellar Door Games?

Przede wszystkim w świecie gry odnajdzie się każdy. Trafia do nas ten humor, ładna grafika oraz ciągłe wyzwanie, jakim jest ostateczne zwycięstwo. Wszystko to zostało ze sobą zgrabnie zestawione, zoptymalizowane oraz wydane w przystępnej formie. Gra ma swoje lata, ale na Nintendo Switch otrzymuje dodatkowe możliwości. Mówimy tu o zwiększonej grywalności, możliwości przejścia kolejnego poziomu w dowolnej chwili oraz szybkich powrotach do rzeczywistości. W końcu i tak niedługo zginiemy, a nasza przygoda zacznie się od nowa…

 

Rogue Legacy Recenzja

 


Podsumowanie

Zalety

  • + wymagająca pozycja, która stwarza pozory gry dla dzieci,
  • + wątek humorystyczny poprawia ogólne wrażenia, płynące z rozgrywki,
  • + ładna, schludna grafika, a także oryginalność,
  • + optymalizacja nie jest problemem, gra działa płynnie.

Wady

  • - wymagania, jakie stawia Rogue Legacy niektórym nie przypadną do gustu (będą źródłem irytacji po początkowych zgonach),
  • - lokacje po pewnym czasie staną się podobne do siebie,
  • - z niektórymi postaciami ciężko się nam rozstać, a śmierć jest permanentna.

8

Wyświetleń: 2826

Redaktor

Donson

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *