SprzętRecenzja
SprzętArtykuł

Gadżet w licencji Nintendo! – recenzja Turtle Beach Airlite Fit

Każdy szanujący się fan Nintendo Switch powinien wyposażyć się w…

19 listopada 2025

Każdy szanujący się fan Nintendo Switch powinien wyposażyć się w akcesoria z logo tej konsoli – albo przynajmniej w sprzęt dopasowany kolorystycznie. Czasem to tylko sympatyczne gadżety, które ładnie wyglądają na półce. Innym razem – jak w tym przypadku – to akcesoria wręcz niezbędne, aby w pełni docenić wrażenia z gry, zwłaszcza te dźwiękowe. Tym razem na ruszt wrzucamy słuchawki Turtle Beach Airlite Fit!

 

Kartonik Nintendo

 

Pudełko o wymiarach 23 × 23 × 10 cm prezentuje się na półce sklepowej bardzo zachęcająco. Czerwony pasek z logiem Nintendo Switch 2 oraz stylizowany pod tę konsolę render słuchawek na froncie zdecydowanie przyciągną uwagę fanów. W środku jest jednak dość skromnie: słuchawki umieszczone w profilowanej wyprasce oraz niewielka kartka z kodem QR prowadzącym do strony Turtle Beach, gdzie znajdziemy instrukcję i dodatkowe informacje o produkcie.

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na cenę – Airlite Fit kosztują około 110 zł, co czyni je jednymi z tańszych licencjonowanych headsetów do Switcha.

 

 

Design pod Nintendo

 

W ofercie znajdują się dwie wersje kolorystyczne: czarna oraz czarno-biała. Do mnie trafiła ta pierwsza, wzbogacona dodatkowo charakterystycznymi czerwonymi i niebieskimi akcentami, nawiązującymi do kolorystyki konsoli. Zwolennicy bardziej neutralnej estetyki mogą sięgnąć po wariant czarno-biały, który wygląda nieco poważniej.

Obecność logo Nintendo nie jest przypadkiem – słuchawki mają oficjalną licencję Nintendo Switch 2 i są kompatybilne również ze starszymi generacjami konsoli. Naturalnie mogą też działać z telefonem, laptopem czy innymi konsolami, o ile te posiadają klasyczne złącze jack 3,5 mm.

 

 

W kwestii wygody Airlite Fit wypadają zaskakująco dobrze. Ważą jedynie 228 g, a miękka gąbka na pałąku umożliwia wielogodzinne granie bez dyskomfortu. Nauszniki pokryto dzianiną Jersey, która dopasowuje się do kształtu głowy. Zapewniają lekką izolację, ale nie odcinają całkowicie od otoczenia.

Słuchawki nie są naszpikowane przyciskami ani dodatkowymi funkcjami. Konstrukcja jest prosta, co w tym wypadku oceniam jako zaletę. Jedynym elementem sterującym jest obrotowy regulator głośności ulokowany na słuchawce przy mikrofonie, łatwy do wyczucia nawet podczas intensywnej rozgrywki.

 

 

Wired Gaming Headset!

 

Osobiście wolę słuchawki bezprzewodowe – lubię elastyczność, brak kabli i możliwość swobodnego poruszania się. W Airlite Fit tego nie znajdziemy. Kabel o długości 1,15 m może być wystarczający w trybie przenośnym Switcha, ale do gry stacjonarnej bywa niewygodny.

Największym minusem jest jednak brak możliwości odpięcia lub wymiany przewodu. Jeśli kabel ulegnie uszkodzeniu, słuchawki stają się bezużyteczne. Dodatkowo przewód na stałe zwinięty wokół słuchawek prezentuje się mało estetycznie, jeśli chcielibyśmy trzymać je na półce obok innych akcesoriów Nintendo.

 

 

Mikrofon jest również przymocowany na stałe, choć w tym przypadku nie jest to tak uciążliwe. Działa w przyzwoitym zakresie ruchu i posiada funkcję „voice cancelling” aktywowaną przez ustawienie go w pozycji pionowej. To szybkie i wygodne rozwiązanie do szybkiego wyciszania mikrofonu.

Plusem słuchawek przewodowych jest oczywiście brak konieczności ładowania. Podłączasz i grasz – bez zastanawiania się, czy sprzęt przypadkiem nie rozładował się od ostatniego użycia.

 

W końcu najważniejsze – dźwięk!

 

Pasmo przenoszenia 20 Hz – 20 000 Hz to standardowy zakres wystarczający dla słuchawek w tej półce cenowej. 40-milimetrowe przetworniki zapewniają zaskakująco dobre odwzorowanie zarówno wysokich tonów, jak i basów. Przykładowo, podczas rozgrywki w Hyrule Warriors: Age of Imprisonment wyraźnie odczułem poprawę immersji – gra w słuchawkach była znacznie przyjemniejsza.

 

 

Mikrofon oferuje redukcję szumów, ale warto zaznaczyć, że funkcja ta może delikatnie przyciszać głos użytkownika. Jeśli planujemy nocne rozmowy przez Nintendo Voice Chat (albo Discorda na telefonie), pozostali gracze mogą mieć problem z usłyszeniem nas, jeśli mówimy bardzo cicho.

 

Podsumowując…

 

Słuchawki Airlite Fit nie należą do najlepszych headsetów, z jakimi miałem okazję zanurzyć się w wirtualnym świecie gier. W swojej półce cenowej wypadają jednak naprawdę solidnie, a design inspirowany samą konsolą dodatkowo przemawia na ich korzyść. Choć krótki kabel może być pewną uciążliwością, zestaw ten wciąż stanowi dobry wybór dla graczy szukających niedrogiego, lekkiego i wygodnego akcesorium dopasowanego do Nintendo Switch.

 

Podziękowania dla TURTLE BEACH za dostarczenie sprzętu do recenzji!

 


Redaktor

Jakub Malik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *