RecenzjeRecenzja
RecenzjeArtykuł

Przebudzenie mocy – recenzja Star Wars: Knights of the Old Republic

Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce ukazała się gra, która…

16 grudnia 2021

Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce ukazała się gra, która zawojowała serca entuzjastów zarówno gier RPG, jak i uniwersum Star Wars. Knights of the Old Republic (KOTOR) był swego rodzaju kulturowym fenomenem. Udowodnił, że gry o Jedi nie muszą być bezmyślnymi zręcznościówkami, a mogą być nośnikami dla fantastycznych historii, trudnych decyzji i głębokich mechanik RPG. Po niemal 20 latach zremasterowana wersja KOTOR trafiła na Switcha. I choć wielu jej duchowych spadkobierców niektóre elementy rozgrywki dopieściło lepiej, nawet w 2021 warto poświęcić temu świetnemu tytułowi kilkadziesiąt godzin – choć trzeba być świadomym, że czas stanowczo odcisnął na nim swe piętno.

 

Powrót Jedi

 

 

Akcja Knights of the Old Republic dzieje się w znanym chyba każdemu uniwersum Gwiezdnych Wojen. Na próżno tu jednak szukać Anakina, Luke’a, Hana Solo czy Rey – akcja gry jest osadzona niemal 4000 lat przed wydarzeniami z filmowych trylogii, za czasów tzw. Old Republic – starej republiki. Są to czasy, gdy na dobre rozgorzała walka między licznymi Jedi a mrocznymi Sithami.

 

 

KOTOR wrzuca naszego naszego bohatera w sam środek akcji – budzi się on na statku Republiki, który został zaatakowany przez siły Sithów. Po udanej ucieczce w kapsule ratunkowej lądujemy na Taris, jednej z wielu planet znajdujących się obecnie pod okupacją sił ciemnej strony mocy. Początkowo naszym zadaniem jest odnalezienie Bastilli – Jedi, która znajdowała się na statku z początku gry. I choć sprawa zdaje się być prosta, stopniowo zostajemy wciągnięci w wir intryg, a stawką okaże się nie tylko nasze życie, ale też przyszłość całej galaktyki.

 

 

Celowo nie wdaję się tu w zawiłości fabuły, bo to ona właśnie jest jedną z najmocniejszych stron KOTOR. Zarówno główny wątek, jak i zadania poboczne są naprawdę doskonałe, nawet po 18 latach. W pewnym sensie ustanowiły standard, który później naśladowały (i często ulepszały) takie tuzy RPG jak chociażby serie Mass Effect czy Wiedźmin. Na pochwałę zasługuje też zróżnicowany i dobrze przemyślany świat, który chce się eksplorować – zwiedzimy chociażby znane z filmów planety Tatooine i Kashyyyk.

 

Walka z systemem

 

 

O ile fabuła i zadania poboczne w 2021 nadal doskonale wytrzymują próbę czasu, niestety trudno powiedzieć to samo o równie kluczowym elemencie gier RPG – systemie rozwoju postaci. Jest on oparty o popularny „papierowy” system d20 ze Star Wars Roleplaying Game. Ma to swoje plusy – jest to głęboka, przemyślana mechanika, w której fani tradycyjnych erpegów odnajdą się bez większych problemów.

 

 

Przeniesienie zasad “żywcem” z nieco innego medium jednak nie do końca wyszło grze na dobre. System ten, jak na standardy rozgrywki elektronicznej, jest po prostu mało ciekawy i niezbyt interaktywny. Ot, mamy punkty atrybutów, punkty umiejętności i specjalne skille do wyboru, ale ogrywając ponownie KOTOR po kilkunastu latach, trudno być nim podekscytowanym. Większość specjalnych umiejętności po prostu dodaje jakieś mało zauważalne modyfikatory liczbowe. Szczególnie niefortunnie wypada on w walce, gdzie króluje zapomniany już trochę (i bardzo dobrze) system aktywnej pauzy. Starcia siedzą niezbyt wygodnie w jakiejś dziurze pomiędzy walką turową a czasem rzeczywistym. Niby wszystko dzieje się na bieżąco, ale widać wyraźnie, że pod spodem postacie wykonują jedną akcję na kolejkę (standardowy atak lub jakąś umiejętność, którą wybierzemy). Jest to dość trudne do opisania i bardzo mało ekscytujące. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że statyczne walki, gdzie dwie postacie stoją naprzeciw siebie i naparzają się mieczami świetlnymi raz na kilka sekund, są najsłabszą częścią mojej sentymentalnej podróży po świecie KOTOR. Sprawy nie poprawia też przestarzałe sterowanie – czasem walki z kamerą sprawiały mi więcej trudności niż te z Sithami.

 

Przejdź na ciemną stronę mocy!

 

 

Kluczowym dla sukcesu RPG spod znaku Gwiezdnych Wojen i nadal dobrze broniącym się elementem jest kwestia tego, jak została rozegrana możliwość poruszania się pomiędzy jasną a ciemną stroną mocy i to, jak wpływa to na naszą postać. Większość zadań, zarówno głównych, jak i pobocznych, ma kilka możliwych rozwiązań. Przykładowo – na pierwszej planecie spotykamy kobietę, na głowie której ciąży nagroda za to, że odważyła się odrzucić „zaloty” jednego z typków spod ciemnej gwiazdy, pracującego dla lokalnego króla przestępców. Możemy więc albo spłacić jej dług, spróbować przekonać przestępcę, żeby jej odpuścił, albo… odebrać nagrodę. Jeśli często będziemy wybierać podejście do zadań, w którym przedkładamy własne korzyści ponad dobro innych postaci, zaczniemy przesuwać się na ciemną stronę mocy, i vice versa – dobre uczynki sprawią, że staniemy się Jedi twardo stojącym po jasnej stronie mocy. Jest to o tyle ważne, że w zależności od tego, gdzie na tym spektrum się znajdujemy, będą dla nas dostępne inne umiejętności. Chcesz mieć możliwość duszenia przeciwników jak Darth Vader? Ciemna strona mocy musi być w tobie silna. Chcesz mieć możliwość leczenia swoich kompanów z pomocą mocy? Takie rzeczy tylko po jasnej stronie. Cały system działa bardzo przyjemnie – choć przyznać muszę, że niektórzy duchowi spadkobiercy KOTOR (chociażby Mass Effect) system moralności wykonali po latach lepiej. Nie znaczy to jednak, że RPG z uniwersum Gwiezdnych Wojen ma się czego wstydzić – po prostu pionierskie rozwiązania często po latach są dalej ulepszane.

 

Galaktyczne piękno?

 

 

Jedną z rzeczy, z których znany był Knights of the Old Republic po premierze, oprócz bycia pierwszym RPG w świecie Star Wars, była imponująca oprawa graficzna. Po takim czasie jednak raczej nie ma tu się czym zachwycać. Co prawda twórcy podciągnęli wyraźnie rozdzielczość tekstur, ale nie zmienia to faktu, że świat jest po prostu dość pusty i ubogi. Wszystko wygląda schludnie, ale widać wyraźnie, że dwie dekady temu inaczej projektowało się wizualną warstwę rozgrywki. I choć jest parę miejsc, które nadal wyglądają naprawdę nieźle (chociażby zalesiona planeta Kashyyyk), ogólnie nikogo oprawa graficzna raczej nie powali na kolana.

 

 

Na szczęście sprawę dość mocno ratuje muzyka. Gwiezdne Wojny zawsze słynęły ze świetnych symfonicznych aranżacji muzycznych, które doskonale budują atmosferę i na długo zapadają w pamięć. Nie inaczej jest z KOTOR. Muzyka nie raz potrafi przyprawić o dreszcze, a voice over w dialogach nadal brzmi całkiem nieźle.

 

Kupić czy czekać na remake?

 

Ocenianie absolutnych klasyków nie jest łatwym zadaniem. Recenzent zmierzyć się musi nie tylko z własną opinią o grze, ale także z historycznym kontekstem danego dzieła. Knights of the Old Republic nie zestarzało się tak dobrze, jak bym tego chciał. Gdybym recenzował grę kilkanaście lat temu, byłaby to dziesiątka. W grudniu 2021 KOTOR to solidne 7,5. Pod warstwą kurzu czai się fantastyczny RPG, ale będzie on strawny głównie dla graczy, którzy poznali go w czasach swojej młodości i „wiedzą, na co się piszą”. Reszcie fandomu proponuję jednak poczekać na remake, nad którym pracuje Aspyr – tak doskonały świat i fabuła zasługują na odświeżone mechaniki, które pozwolą za pełne zanurzenie w fantastycznej historii również młodszym graczom. Niech moc będzie z Wami.

 

Cena w eShopie: 50zł

Podziękowania dla Aspyr za dostarczenie gry do recenzji.

 


Podsumowanie

Zalety

  • + klasyk gatunku dostępny na przenośnej konsoli
  • + fascynujący świat
  • + pełna zwrotów akcji fabuła
  • + bogaty system RPG
  • + przystępna cena

Wady

  • - przestarzały system walki
  • - archaiczne sterowanie
  • - mało ekscytująca grafika
  • - po niemal 20 latach KOTOR nie jest już tak nowatorski jak w dniu premiery, a wielu następców rozwinęło jego idee

7.5

Wyświetleń: 7984

Redaktor

Zimny

Fan gier indie, strategii, RPG, Nintendo i wszystkiego co ma związek z retro gamingiem. Swego czasu współtworzyłem jedną z największych polskich stron o jRPG. Z wykształcenia jestem anglistą, a w “prawdziwym życiu” pracuję nad przeróżnymi projektami IT.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *