PublicystykaRecenzja
PublicystykaArtykuł

Przegląd najlepszych kontrolerów do Nintendo Switch 2. Lista polecanych padów

Od premiery Nintendo Switch 2 minęło już trochę czasu. Choć…

21 grudnia 2025

Od premiery Nintendo Switch 2 minęło już trochę czasu. Choć nowa konsola przyniosła wiele ulepszeń, jedna zasada w świecie gamingu pozostaje niezmienna: standardowy kontroler to dla wielu graczy dopiero początek. Niezależnie od tego, czy szukacie przewagi w sieciowych strzelankach, wygodniejszego chwytu do wielogodzinnych sesji RPG, czy po prostu tańszej alternatywy dla drugiego gracza – rynek zdążył się już nasycić świetnymi propozycjami.

Na łamach NintendoSwitch.pl sprawdziliśmy, które pady rzeczywiście wykorzystują potencjał nowej konsoli, a które są tylko tanimi wydmuszkami. Odsiewamy marketingowy bełkot i skupiamy się na precyzji analogów, jakości wykonania i komforcie użytkowania.

Poniżej znajdziecie nasz stale aktualizowany ranking kontrolerów, które naszym zdaniem są warte Waszych pieniędzy pół roku po premierze systemu. Sprawdźcie, czym warto grać w erze Switcha 2.

 

1. Nintendo Switch 2 Pro Controller

Cena: ok. 389 PLN | Recenzja 

Król jest tylko jeden. Choć na rynku nie brakuje zamienników, oficjalny Pro Controller 2 to obecnie najdoskonalszy pad, jaki kiedykolwiek wyprodukowało Nintendo. Po setkach godzin spędzonych w Cyberpunku 2077 i Mario Kart World możemy śmiało stwierdzić: Japończycy odrobili zadanie domowe, poprawiając niemal wszystko, co kulało w poprzedniku.

Konstrukcja, choć lżejsza (235 g), sprawia wrażenie bardziej premium dzięki matowemu, antypoślizgowemu wykończeniu. Największą nowością są tu jednak dwa programowalne przyciski (GL/GR) z tyłu obudowy oraz upragnione gniazdo słuchawkowe 3,5 mm – koniec z plątaniną kabli przy konsoli! Nintendo w końcu naprawiło też niesławny D-Pad; „krzyżak” jest teraz precyzyjny i idealnie sprawdza się w bijatykach. Całość dopełnia nowy przycisk „C” do GameChatu oraz ulepszone wibracje HD Rumble.

Dlaczego warto? To inwestycja w komfort i niezawodność. Pad oferuje legendarną już żywotność baterii (do 40 godzin na jednym ładowaniu!), czego konkurencja wciąż może pozazdrościć. Mimo braku analogowych triggerów i technologii Hall Effect, gałki są niesamowicie precyzyjne, a ergonomia – bezkonkurencyjna.

 

 

2. Turtle Beach Rematch Wireless (Donkey Kong Edition) 

Cena: ok. 229 PLN | Recenzja

Nie każdy chce wydawać blisko 400 złotych na kolejnego pada, zwłaszcza gdy szukamy sprzętu dla drugiego gracza lub młodszych domowników. W gąszczu tanich zamienników Turtle Beach Rematch błyszczy – i to dosłownie.

To oficjalnie licencjonowany produkt, który kupuje nas designem. Zastosowano tu druk soczewkowy, dzięki czemu grafika z Donkey Kongiem zmienia się w zależności od kąta patrzenia. Efekt „bananowego zawrotu głowy” robi świetne wrażenie na żywo! Co ważne, za wyglądem idzie solidność. Pad jest zaskakująco dobrze wykonany, plastiki są przyjemne w dotyku, a układ przycisków niemal identyczny z oryginałem – z małym wyjątkiem. Producent zamienił miejscami przyciski „+” i „-” z „Home” i „Screenshot”, co jest logicznym ruchem, bo te pierwsze są teraz łatwiej dostępne. Mamy też do dyspozycji dwa dodatkowe, programowalne przyciski z tyłu.

Warto dodać, że specyficzna stylistyka z Donkey Kongiem to nie jedyna opcja. Jeśli wolicie słynnego hydraulika, na rynku dostępny jest również bliźniaczy model z Mario, który prezentuje się równie efektownie (również wykorzystując efekt głębi). Z kolei dla osób, które wolą bardziej stonowany sprzęt i nie chcą postaci z gier na obudowie, Turtle Beach oferuje podstawowe warianty kolorystyczne. Niezależnie od tego, którą wersję wybierzecie – „wnętrzności” i funkcjonalność pozostają identyczne. Dostajecie ten sam solidny sprzęt i programowalne przyciski, tylko w innym opakowaniu.

Gdzie jest haczyk? Niższa cena wymusiła kompromisy względem standardów Switcha 2. W Rematchu nie znajdziecie wibracji (co akurat czyni go niezwykle lekkim), gniazda słuchawkowego oraz nowego przycisku „C” do GameChatu. Jeśli jednak szukacie solidnego, lekkiego pada do kanapowego grania ze znajomymi, który nie zrujnuje portfela – to strzał w dziesiątkę.

 

 

3. Yaxo Venom Blaze

Cena: ok. 399 PLN | Recenzja

Jeśli oficjalny Pro Controller jest dla Was zbyt zachowawczy, a Turtle Beach zbyt zabawkowy, Yaxo Venom Blaze wchodzi cały na biało (lub czarno, bo panele są wymienne!). To sprzęt dla graczy, którzy kochają gadżety i nowoczesne rozwiązania. Już samo otwarcie pudełka robi wrażenie – w cenie niższej od oficjalnego pada dostajemy nie tylko kontroler, ale też stację dokującą, wymienne fronty, dodatkowe gałki i odbiornik USB.

Sercem urządzenia jest wbudowany wyświetlacz OLED. To nie bajer – pozwala on błyskawicznie zmieniać mapowanie przycisków, tryb podświetlenia czy siłę wibracji bez konieczności podłączania pada do PC. Pod maską Yaxo postawiło na trwałość: analogi i triggery działają w oparciu o efekt Halla (magnetyczne czujniki eliminują problem driftu), a pod przyciskami głównymi znalazły się mikroprzełączniki znane z myszek gamingowych. Klik jest krótki, szybki i bardzo satysfakcjonujący.

Dla kogo ten czołg? Słowo „czołg” nie jest tu przypadkowe. Pad waży aż pół kilograma! Dla fanów masywnego sprzętu to zaleta, dla innych może być to męczące. Do dyspozycji mamy też 4 tylne łopatki i blokady triggerów (zmieniające spusty w cyfrowe przyciski). Musicie jednak zaakceptować „xboxowy” układ klawiszy i przeciętną baterię (ok. 10h), którą na szczęście ratuje dołączona stacja dokująca.

 

 

 

4. Flydigi Vader 4 Pro

Cena: ok. 299-329 PLN | Recenzja

Jeśli myśleliście, że w świecie padów widzieliście już wszystko, Flydigi Vader 4 Pro wyprowadzi Was z błędu. Chiński producent nie bierze jeńców i w cenie około 300 złotych oferuje technologie, za które u konkurencji trzeba zapłacić dwa razy tyle.

To, co wyróżnia ten model, to unikalny system Force-Adjustable w analogach. Widzicie te pierścienie wokół gałek? To pokrętła, którymi możecie fizycznie zmienić opór stawiany przez drążek – od luźnego (idealnego do szybkich manewrów) po sztywny (dla precyzyjnego celowania). Oczywiście same analogi oparte są na niezniszczalnym efekcie Halla. Jakby tego było mało, przyciski ABXY działają na mikroprzełącznikach (klikają jak myszka gamingowa), a triggery posiadają własne silniczki wibracyjne i blokadę skoku.

Gdzie jest haczyk? W pudełku jest skromnie (tylko pad i odbiornik), a pełną konfigurację (mapowanie 4 tylnych przycisków, LED, krzywe analogów) przeprowadzicie tylko przez aplikację na PC, która bywa chaotyczna. Warto też odnotować, że podczas naszych testów napotkaliśmy problemy z działaniem żyroskopu w grach na Switchu, a układ przycisków to sztywny standard Xboxa. Jeśli jednak szukacie padowego „scyzoryka szwajcarskiego”, który działa też z PC i telefonem – w tej cenie nie ma on sobie równych.

 

 

5. Nintendo Switch Pro Controller 

Cena: ok. 269 PLN 

Na koniec naszego zestawienia mały „plot twist”. Zamiast kolejnej nowości, wracamy do korzeni. Oryginalny Pro Controller od pierwszego Switcha to sprzęt, który zdefiniował poprzednią generację. Mamy świetną wiadomość dla wszystkich weteranów: ten pad działa wyśmienicie również na Nintendo Switch 2 dzięki pełnej kompatybilności wstecznej.

Jeśli przesiadacie się na nową konsolę i macie w szufladzie tego „staruszka”, możecie odetchnąć z ulgą – nie musicie od razu biec do sklepu. Podczas naszych testów na Switchu 2 stary model radził sobie śpiewająco. Prawdę mówiąc, dla wielu graczy różnice względem nowego modelu (opisanego na 1. miejscu) nie będą rewolucyjne. Owszem, brakuje mu kilku nowych „bajerów” (jak gniazda słuchawkowego czy poprawionego krzyżaka), ale rdzeń rozgrywki pozostaje ten sam – to nadal diabelnie wygodny i precyzyjny sprzęt.

Stary, ale jary? Zdecydowanie tak. To wciąż ta sama, genialna bryła, która idealnie leży w dłoniach, oraz legendarna bateria, pozwalająca na kilkadziesiąt godzin zabawy bez ładowania. Jeśli już go macie, wymiana na nowszy model to kaprys, a nie konieczność. Jeśli jednak dopiero kupujecie pierwszego pada „Pro”, warto rozważyć dołożenie do nowszej wersji, by mieć komplet funkcji.

 

 

Rynek akcesoriów do nowej konsoli Nintendo rozkręcił się na dobre. Mamy do wyboru zarówno futurystyczne kombajny, jak i sprawdzone klasyki. Aby ułatwić Wam decyzję, przygotowaliśmy szybką ściągę:

Model Cena (ok.) Największy atut Najlepszy dla…
Nintendo Pro Controller 2 389 zł Perfekcyjna integracja i wygoda Graczy szukających najwyższej jakości bez kompromisów.
Flydigi Vader 4 Pro 300 zł Regulowany opór analogów Gadżeciarzy, którzy lubią dostosowywać sprzęt pod siebie.
Yaxo Venom Blaze 349 zł Ekran OLED i bogaty zestaw Fanów nowinek technologicznych i cięższych padów.
Turtle Beach Rematch 229 zł Design i niska cena Młodszych graczy lub jako drugi pad do „kanapowego” grania.
Nintendo Pro Controller (1) 269 zł Legendarna bateria i trwałość Posiadaczy poprzedniej konsoli – nadal działa świetnie!

 

Jeśli budżet nie gra roli i chcecie pełni wrażeń z nowej generacji (w tym gniazda audio), nowy Pro Controller 2 jest bezkonkurencyjny. Jeśli jednak macie w domu starego Pro Controllera, nie wyrzucajcie go! To wciąż wyśmienity sprzęt, który dzięki kompatybilności wstecznej posłuży Wam jeszcze długie lata. Z kolei poszukiwacze innowacji (Hall Effect, ekrany, regulacja oporu) znajdą w Flydigi i Yaxo funkcje, o których Nintendo nawet nie śniło.

A Wy? Zostajecie przy starym padzie, czy inwestujecie w nowości? Dajcie znać w komentarzach!


Redaktor

Donat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *