RecenzjeRecenzja
RecenzjeArtykuł

Różowy pęd – recenzja Kirby Air Riders

Nintendo ma w swoim portfolio wiele zapomnianych gier, a jedną…

26 listopada 2025

Nintendo ma w swoim portfolio wiele zapomnianych gier, a jedną z nich jest niewątpliwie Kirby Air Ride z GameCube’a. Kiedy ujawniono, że na Switchu 2 pojawi się nowa wersja tej produkcji, wszyscy byli w szoku. Dlaczego wydawać kolejną wyścigówkę, gdy jako tytuł startowy udostępniono Mario Kart World? Być może są to gry z tego samego gatunku, ale Kirby Air Riders to tytuł diametralnie inny niż kultowe wyścigi hydraulika.

 

Fabuła w grze wyścigowej?

 

Zaskoczy na pewno to, że nowy Kirby ma fabułę, której w Mario Kart nie uświadczymy. Wiadomo, nie jest ona przesiąknięta zwrotami akcji, ale potrafi wciągnąć – co nie powinno dziwić, gdyż mamy do czynienia z kosmiczną wojną. Żeby jednak zrozumieć, jak grać w tryb fabularny (nazwany tu Road Trip), należy poznać mechaniki rządzące rozgrywką. Gra oddaje do dyspozycji cały szereg samouczków, choć uczyć możemy się też na własną rękę.

 

 

 

Obok Road Trip, w grze pojawiają się inne tryby: Air Ride, Top Ride oraz City Trial. Mechanicznie tytuł niewiele zmienił się względem swojego poprzednika, ale warto o tym wspomnieć, gdyż wielu graczy mogło ominąć pierwowzór z GameCube’a. Cała zabawa polega na używaniu analoga do skręcania oraz jednego przycisku do wszystkich pozostałych akcji. Nasz pojazd rozpędza się automatycznie, a przytrzymanie guzika sprawia, że zwalniamy. Jeśli zrobimy to wystarczająco długo – ładujemy turbo. Tym samym przyciskiem aktywujemy też wszystkie umiejętności.

 

 

 

Na początku wyczucie sterowania może być kłopotliwe, ale gdy już nauczymy się, co i jak, gra staje się czystą przyjemnością. Po opanowaniu podstaw możemy bez problemów wskoczyć do każdego trybu, gdyż wszystkie są odblokowane na starcie. Nie dotyczy to jednak wszystkich tras, postaci oraz pojazdów. Gra posiada mnóstwo zawartości do odkrycia, co z pewnością stanowi świetną motywację do dalszej zabawy i wykonywania zadań.

 

 

 

Różnorodność trybów

 

Tryb Air Ride to kwintesencja całej produkcji, oferująca najbardziej klasyczne wyścigi oraz próby czasowe. Możemy też zapętlić trasę w trybie swobodnej jazdy. Każdy tor został doskonale zaprojektowany, posiada wiele skrótów, potrafi zaskoczyć i sprawia mnóstwo frajdy. Top Ride to natomiast prostsze wyścigi, w których akcję obserwujemy „z góry”. Moduł ten oferuje swój własny zestaw tras. Jest to miły dodatek, który stanowi dobrą odskocznię od innych form zabawy.

 

 

 

Warto zwrócić uwagę na City Trial, który jest najbardziej rozbudowany. W tym wariancie zostajemy wrzuceni na mapę miasta, na której rozrzucono liczne power-upy oraz pojazdy. Musimy zebrać ich jak najwięcej w określonym czasie, by przygotować się do finału. City Trial to przyjemne doświadczenie pełne losowych wydarzeń, a wieńczące zmagania minigry (nazwane Stadium) potrafią wciągnąć. Czasem są to proste wyścigi, czasem konkretne wyzwania – finalnie dostajemy ponad 15 takich zadań.

 

 

 

Wszystkie wymienione wyżej elementy idealnie spięto w tryb Road Trip, w którym wykonujemy zadania, awansujemy i poznajemy fabułę. Na swojej drodze spotkamy wiele rozgałęzień, dzięki czemu każde podejście może wyglądać inaczej. Pierwsze ukończenie nie odsłoni przed nami całej historii, co daje dodatkowego kopa, by przechodzić ten tryb wielokrotnie.

 

 

 

Mnogość zawartości

 

Do dyspozycji oddano dużą paletę postaci znanych ze świata Kirby’ego. Każdy bohater może zostać sparowany z dowolną maszyną, co w połączeniu z unikalnymi umiejętnościami prowadzi do wielu ciekawych kombinacji, które warto przetestować. Dzięki temu możemy doświadczać wyścigów na znanych trasach na wiele różnych sposobów. Gra jest bardzo przemyślana, a konieczność odblokowania większości pojazdów i postaci zachęca do spędzania z Kirby Air Riders kolejnych godzin. W omawianej produkcji w każdy tryb (poza Road Trip) można zagrać wieloosobowo: na jednej kanapie lub online. To tytuł idealny zarówno dla jednego gracza, grupy znajomych, jak i łowców rywalizacji w sieci. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, a gra wywołuje wiele radości niezależnie od stylu rozgrywki.

 

 

 

Całość uświetnia oprawa audiowizualna oraz stan techniczny. Gra przez większość czasu działa w stałych 60 klatkach na sekundę. Zdarzają się wprawdzie pojedyncze spadki animacji podczas zabawy w kilka osób na jednej konsoli, lecz nie przeszkadza to w ogólnym odbiorze. Tytuł posiada przepiękną, kolorową grafikę, która cieszy oko, a muzyka idealnie wtapia się w tło i pasuje do wydarzeń na ekranie.

 

 

 

Czy warto kupić Kirby Air Riders, nawet gdy mamy Mario Kart World? Według mnie tak, gdyż są to dwie diametralnie różne gry. Kirby jest bardziej żywiołowy i odrobinę chaotyczny. To unikalna propozycja dla fanów wyścigów, oferująca świetnie skrojone warianty rozgrywki (w tym bardzo udany tryb fabularny). Należy jednak pamiętać, że nie jest to gra dla wszystkich – spotkałem się z opiniami, że bywa zbyt chaotyczna. Dla mnie to kolejny udany exclusive w repertuarze Nintendo, który szczerze polecam.

 

 

 

Cena w eShopie: 297,80 zł

Podziękowania dla ConQuest Entertainment za dostarczenie gry do recenzji.

 

 


Podsumowanie

Zalety

  • + unikalny i łatwy do opanowania model sterowania
  • + tryb fabularny (Road Trip)
  • + mnóstwo zawartości
  • + oprawa audiowizualna i 60 FPS

Wady

  • - początkowy chaos na ekranie
  • - drobne spadki płynności w trybach na podzielonym ekranie

8.5

Wyświetleń: 801

Redaktor

Łukasz Jankowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *