RecenzjeRecenzja
RecenzjeArtykuł

Teenage drama na nawiedzonej wyspie – Oxenfree

Oxenfree obecny na wielu platformach od niemal trzech lat, trafił…

17 października 2018

Oxenfree obecny na wielu platformach od niemal trzech lat, trafił również na Nintendo Switch. Jako produkt nienowy otrzymał stosowną przecenę. Te parę złoty za powszechnie chwaloną, mądrą, przygodówkę z ciekawym wątkiem fabularnym i świetnym udźwiękowieniem – takie opinie widziałem – przekonało mnie zupełnie. Oceny Oxenfree ma bardzo wysokie w sieci i jeszcze to zalecenie: grać przynajmniej 2 razy… – grzech byłoby nie kupić. No dobrze, ale jak jest moim zdaniem.

 

Przygoda utkana z dialogów

 

Oxenfree to dość ambitna przygodówka, w której nacisk położono na odkrywanie emocji bohaterów. Bohaterami jest pięcioro nastolatków na tajemniczej wyspie, gdzie kiedyś znajdował się ośrodek wojskowy, a od dłuższego czasu nikt nie mieszka. Hmmm… cóż za oryginalna fabuła. Formalnie jest to przygodówka point-and-click z dużym udziałem dialogów i gimmickiem w postaci radio, którym główna bohaterka najpierw komplikuje wszystkim życie, a następnie stara się naprawić (więcej nie powiem, żeby nie psuć zabawy). Co ważne, postacie choć graficznie uproszczone mają w pełni udźwiękowione kwestie, nagrane przez profesjonalnych aktorów, co zapewnia doznanie obcowania z produktem dopracowanym i dopieszczonym.

 

Tyle, że… chyba plany okazały się zbyt ambitne. Psychologia postaci, dostępne opcje dialogowe… to nie ułatwia imersji. Jak mam uwierzyć, że dzieciaki w stanie ciągłego napięcia i zagrożenia śmiercią będą beztrosko straszyć się nawzajem (jestem duchem, hahaha), czy podjadać ciasteczka z trawką by się zrelaksować. Wszyscy są totalnie wyluzowani i bawią się całym „doświadczeniem” paranormalnym zupełnie na zimno, jakby nie ich dotyczyło. Nawet śmierć przyjaciela powoduje wśród nich jedynie wzruszenie ramion. Ich brak zaangażowania emocjonalnego nie pozwolił mi przebić czwartej ściany i uwierzyć, że jestem z nimi w piekle wyspy na krawędzi światów.

 

 

Los Twoich przyjaciół jest w Twoich rękach

 

Siłą gry ma być otwarte zakończenie zależne od decyzji, dialogów i relacji zbudowanych z innymi postaciami. Doskonały i ambitny pomysł trochę jednak spalił na panewce. Ostatecznie grając nawet po raz drugi, zupełnie nie wiem, który dialog zadziała jak zwrotnica i wpłynie na tory fabularne. Czasami to kompletne chybił-trafił niestety.

 

Sama rozgrywka polega na powolnym (bieganie w przygodówkach jest już passe?) łażeniu po niebrzydkich krajobrazach w poszukiwaniu czegoś z czym można wejść w interakcję. Ewentualnie przeszukiwaniu szerokiej skali częstotliwości radio, w nadziei na usłyszenie czegoś… Osią gry są dialogi. Już pisałem o ich odklejeniu od moich oczekiwań. Do wyboru są zwykle 3 opcje dialogowe, ale co gdy żadna mi nie pasuje? Jednym z większych moich zarzutów jest też, że dymki z wyborem kwestii znikają zbyt szybko. Kończy się to czasami wybieraniem niemal przypadkowej opcji, po czym nasza bohaterka wetnie się w słowo innej postaci ze swoją kwestią. Ja rozumiem, że mam czuć nacisk by reagować szybko, bo milczenie też jest odpowiedzią, ale moja kwestia mogłaby zostać odtworzona po tym jak rozmówca skończy wypowiadać pytanie. Bywałem zmuszony reagować na podstawie podpisów, ponieważ moje wybory zgasły by niemal w trakcie wypowiadania pytania przez rozmówcę. Coś tu poszło nie tak.

 

 

Więc czy warto?

 

Co dostajemy? Paranormalny thriller młodzieżowy (miłości, śmierć w rodzinie, rozwód rodziców, kłótnie, niepotrzebna brawura, ukrywane leki i smutek). Wszystko ubrane w uproszczoną (rzecz gustu, ale mi się nie podobało) grafikę, dobrze nagrane dialogi (czasami niestety odklejone emocjonalnie) i powolna mechanikę (jeszcze spowalnianą niewielką ilością motywów muzycznych – nie dajcie się zwieść fajnym retro synthem w pierwszych scenach wyspy).
Na plus: ambitna fabuła i momenty kiedy poczujemy się porwani przez nieoczekiwane wydarzenia, a nawet… trochę przestraszeni. Kilka z tych momentów naprawdę zapada w pamięć. Do tego efekty wizualne (stara taśma VHS), która podkreśla nastrój przebywania w Strefie Mroku. Jest też nienajgorsza tajemnica i zakończenie zależne od gracza. Także na wielki plus kolejne przejście gry – dobre replayability. Problem jedynie taki, że nie miałem już na nie ochoty. Doceniam, ale zakończenie sprawdziłem na YT.

 

Podsumowanie

 

Tani (choć nie zapominajmy, że na innych platformach często już teraz darmowy), ale całkiem dopieszczony tytuł, w klimacie horroru młodzieżowego. Z jednej strony rozumiem dlaczego krytycy zachwycali się tą grą, z drugiej odczuwam wielki żal, że sporo potencjału zostało zmarnowane.

Gra niestety tylko po angielsku (a dialogi stanowią clou rozgrywki). Wymaga też pełnego zaangażowania, nie sprawdza się gdy trzeba od czasu do czasu się odrywać.

 

 

Oxenfree Recenzja

 

 


Podsumowanie

Zalety

  • + klimat
  • + udźwiękowienie
  • + sztuczki wizualne

Wady

  • - psychologia postaci
  • - niejasne konsekwencje wyborów dialogowych
  • - zbyt krótki czas reakcji na dialogi i ich „nakładanie się” na siebie

7.5

Wyświetleń: 3092

Redaktor

ULC

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *