RecenzjeRecenzja
RecenzjeArtykuł

Wyginaj śmiało ciało – recenzja Just Dance 2020

Seria Just Dance świętuje w 2019 roku swoje dziesiąte urodziny….

14 listopada 2019

Seria Just Dance świętuje w 2019 roku swoje dziesiąte urodziny. Ta dynamiczna gra taneczna rozkręciła setki imprez i zachęciła nieśmiałków podpierających ściany do energicznych pląsów przed ekranem telewizora. Najnowsza odsłona tego cyklu – Just Dance 2020 – nie przełamuje w żaden sposób formuły, bo też nie musi. To po prostu „więcej tego samego”, ale gwarantuję – zabawa nadal jest przednia.

 

 

Tańcz, jakby jutro miało nie być

 

Rozgrywka w Just Dance jest prosta i bardzo przystępna. Z Joy-Conem w ręce odtwarzamy ruchy wykonywane przez profesjonalnych tancerzy na ekranie. Polecam owinąć pasek zabezpieczający wokół nadgarstka, bo niektóre układy są na tyle dynamiczne, że kontroler mógłby z łatwością świsnąć za okno. Cieszy też możliwość wykorzystania w grze smartfona z pomocą specjalnej aplikacji, co nie wymusza na graczu dokupienia kolejnego pada i umożliwia zabawę w więcej osób.

Tancerze, podobnie jak we wszystkich poprzednich odsłonach, przedstawieni są jako świetliste, białe sylwetki w różnorakich strojach. Każdy z nich na jednej z dłoni ma charakterystyczną, kolorową rękawiczkę, która symbolizuje graczowi, jak powinien trzymać Joy-Cona. Na Switchu niestety nie trzeba się przesadnie starać, aby zgarniać najwyższe noty za poszczególne ruchy. W przeciwieństwie do Xboxa czy PlayStation, konsola Nintendo nie posiada żadnej kamerki, zdolnej do odczytywania poszczególnych pozycji. Wszystko sprowadza się więc do ułożenia Joy-Cona w odpowiednim miejscu i wykonywania nim prawidłowych ruchów. Na dobrą sprawę możemy machać wyłącznie prawą ręką, a i tak być uznawanym przez grę za kolejną Maddie Ziegler.

 

 

Just Dance 2020 wprowadza – do bardzo już bogatej biblioteki – 40 nowych utworów. Znajdziecie wśród nich takie hity jak „bad guy” Billie Eilish czy „7 Rings” Ariany Grande. Jeśli nie przepadacie za współczesną muzyką pop, to tryb Just Dance Unlimited pozwoli wam tańczyć do kolejnych 500 piosenek z poprzednich odsłon serii. „Take on me”, repertuar Abby, Katy Perry czy tytułowa piosenka z „Krainy Lodu” z pewnością urozmaicą każdą sesję z grą. Znalazło się nawet kilka polskich kawałków! Jedyny problem tego rozwiązania jest taki, że tryb Unlimited opiera się na subskrybcji. Miesiąc tej usługi kosztuje 16.50 zł, można też wykupić ją na cały rok za 104 zł. Pierwszy miesiąc jest jednak darmowy, co zapewni niektórym czas na podjęcie decyzji.

 

 

Ręka, noga, Joy-Con na ścianie

 

Poza standardowym repertuarem 40 piosenek oraz trybem Unlimited, w Just Dance 2020 ponownie pojawiła się kategoria dla dzieci. W niej znajdują się mniej skomplikowane i wymagające choreografie oraz utwory ze znanych bajek, dzięki czemu młodsi gracze również mogą znaleźć coś dla siebie.

 

 

Wytańczone piosenki zapewniają nam monety, które możemy wydać w zaimplementowanym w grze swoistym Loot Boxie. Z kolorowych kapsułek powypadają nam avatary do profilu, naklejki, skórki dla tancerzy i inne drobiazgi estetyczne. Wszystko można łatwo odblokować po prostu tańcząc, co w dobie mikrotransakcji naprawdę cieszy.

Każdy układ taneczny jest charakterystyczny i stawia przed graczami odmienne wyzwania. Niektóre są prostsze, a inne mogą nieźle dać w kość, przez co Just Dance 2020 może być całkiem przyjemną alternatywą dla treningu cardio. Zwłaszcza, jeśli odpalimy sobie układane przez grę, spersonalizowane playlisty, składające się z ciągu kilku piosenek. Uważajcie, żeby Joy-Cony nie wyślizgnęły wam się ze spoconych od wysiłku dłoni.

Mobilność Switcha nie sprawdzi się w Just Dance 2020. Nie potańczycie raczej w pociągu ani autobusie (choć z pewnością wyglądałoby to zjawiskowo), a dodatkowo na ekranie konsoli trudno jest cokolwiek dostrzec. Bez problemu można jednak zabrać cały zestaw i podłączyć go na telewizorze znajomego.

 

 

Show time!

 

Just Dance 2020 to kolejna odsłona świetnej gry imprezowej, przy której spędzicie dziesiątki godzin wraz z przyjaciółmi. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, warto więc sprawdzić swoje zdolności taneczne. Największy zarzut mam do płatnej subskrybcji oraz nie do końca precyzyjnej oceny ruchów przez konsolę, z uwagi na wykorzystanie do tego celu tylko kontrolera. Niemniej jednak polecam pobawić się wszystkim.

Podziękowania dla Ubisoft za dostarczenie gry do recenzji.

 

UWAGA: Wszystkie screenshoty wykorzystane z recenzji pochodzą z zewnętrznych źródeł. Nintendo Switch nie pozwala na zapisywanie zrzutów ekranu ani filmików z rozgrywki.
Źródła:
https://www.playstation.com/en-us/games/just-dance-2020-ps4/
https://www.ubisoft.com/en-us/game/just-dance-2020/


Podsumowanie

Zalety

  • + 40 nowych i ponad 500 piosenek w trybie Unlimited
  • + możliwość wykorzystania smarftona jako kontrolera
  • + dużo trybów, dzięki czemu każdy znajdzie coś dla siebie

Wady

  • - mobilność Switcha się tu nie sprawdza
  • - nieprecyzyjna ocena ruchów ciała, co sprowadza się do umiejętnego machania Joy-Conem
  • - płatna subskrybcja trybu Unlimited

8

Wyświetleń: 5622

Redaktor

Kosma Staszewski

Tak, to imię, a nie pseudonim, choć w świecie gier przedstawiam się jako Szuszuro. „Złapałem je wszystkie” niezliczoną ilość razy, a z produktami Nintendo utrzymuję niezdrową relację od wielu lat. Na co dzień studiuję dziennikarstwo i parzę kawę, aby mieć hajs na gry.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *