SprzętRecenzja
SprzętArtykuł

Kompaktowa wygoda – recenzja HORI Horipad Mini

Kupno nowych kontrolerów do Switcha potrafi być drogą inwestycją. Wobec…

16 lipca 2021

Kupno nowych kontrolerów do Switcha potrafi być drogą inwestycją. Wobec tego polecam wam zainteresować się linią produktów firmy HORI. Horipad Mini to pomniejszona wersja klasycznego pada, w której znajdują się jednak wszystkie funkcje swoich większych braci. A nawet trochę więcej.

 

Zawartość zestawu

 

W miłym dla oka pudełku znajdziemy okablowany kontroler oraz instrukcję obsługi urządzenia w kilku językach – niestety nie w polskim, ale obcowanie z padem jest na tyle proste, że nie powinno stanowić to problemu.

 

 

Sfera wizualna

 

Horipady Mini dostępne są w wielu wariantach kolorystycznych. Większość z nich posiada również specjalne motywy, nawiązujące do flagowych serii gier. W moje ręce dostał się Horipad Mini w stylowym wydaniu z Pikachu. Złote symbole piorunów, Poké Balli oraz wizerunki elektrycznej myszy bardzo dobrze prezentują się na czarnym, stonowanym tle. Jest to zresztą ten sam projekt, jaki miałem okazję podziwiać podczas testowania Split Padów Pro od HORI, zatem zdążyłem już go polubić.

 

 

Ergonomia

 

Jak sama nazwa wskazuje, Horipad Mini to kontroler, który jest znacznie mniejszy w rozmiarze od standardowych padów. Można by zatem pomyśleć, że wobec tego jest raczej niewygodny – sam tak podejrzewałem i obawiałem się bólu w dłoniach przy dłuższym korzystaniu z urządzenia. Zaskoczyło mnie jednak, że Horipad Mini w gruncie rzeczy jest prawie tak samo wygodny jak większe kontrolery. Owszem, do mniejszej wielkości trzeba się na początku przyzwyczaić, ale to zaledwie kwestia kilkunastu minut. Granie z Horipadem Mini w dłoniach jest intuicyjne i przyjemne. Z pewnością świetnie sprawdzi się on u osób o mniejszych dłoniach.

 

 

Funkcjonalność

 

Mimo niepozornych rozmiarów, Horipad Mini wyposażony jest we wszystkie podstawowe funkcje swoich większych odpowiedników. Przyciski rozmieszczone są w odpowiednich odległościach, przez co nie pojawia się ryzyko wciskania kilku jednocześnie. Gałki analogowe obracają się gładko i nie sprawiają żadnych problemów. Firmie HORI udało się nawet zaimplementować w swój produkt tryb TURBO, który emuluje nagminne naciskanie wyznaczonego guzika. To dość znany na rynku kontrolerów gadżet; sprawdzi się szczególnie dobrze np. w strzelankach.

Warto jednak zaznaczyć, że poza przyciskiem TURBO Horipad Mini nie posiada żadnych dodatkowych funkcji. Nie uświadczymy w nim również wibracji, NFC ani żyroskopu, ale w tej kategorii cenowej nie powinno to dziwić.

Horipad Mini zasilany jest za pomocą 3-metrowego kabla USB-A. Przewód jest na tyle długi, że z pewnością będziecie mogli rozsiąść się wygodnie na kanapie i nie martwić o zderzenie Switcha z podłogą. Oznacza to jednak, że pada od HORI da się używać wyłącznie w trybie stacjonarnym konsoli Nintendo.

Delikatna konstrukcja urządzenia sprawia, że jest ono bardzo lekkie i nie męczy dłoni, nawet podczas długich sesji z konsolą. Horipad Mini jest zatem świetnym wyborem, jeśli potrzebujecie dodatkowych padów do Switcha do gry w większym gronie osób.

 

 

Werdykt

 

Horipad Mini to kolejny udany produkt licencjonowanej przez Nintendo firmy HORI. Kompaktowa konstrukcja, funkcjonalność oraz niska cena (około 100 zł) sprawiają, że trudno tego sprzętu nie polecić. Zwłaszcza, że możecie wybrać sobie kontroler z motywem z ulubionej gry. Warto jednak pamiętać, że z tym padem pogracie tylko stacjonarnie i bez paru gadżetów, z których słynie np. Pro Controller.

 

 

 


Podsumowanie

Zalety

  • + wygoda użytkowania – mimo mniejszych rozmiarów
  • + pełna funkcjonalność i tryb TURBO
  • + lekka, a przy tym solidna konstrukcja
  • + długi i trwały kabel
  • + cena
  • + mnóstwo wariantów kolorystycznych

Wady

  • - tylko do gry stacjonarnej
  • - brak wibracji, NFC i żyroskopu, ale w tej cenie nie powinno to dziwić
Wyświetleń: 1911

Redaktor

Kosma Staszewski

Tak, to imię, a nie pseudonim, choć w świecie gier przedstawiam się jako Szuszuro. „Złapałem je wszystkie” niezliczoną ilość razy, a z produktami Nintendo utrzymuję niezdrową relację od wielu lat. Na co dzień studiuję i parzę kawę, aby mieć hajs na gry.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *