RecenzjeRecenzja
RecenzjeArtykuł

Fantastyczna przygoda w świecie wyciętym z papieru – recenzja Yoshi’s Crafted World

Yoshi’s Crafted World to gra przygotowana specjalnie z myślą o…

4 września 2019

Yoshi’s Crafted World to gra przygotowana specjalnie z myślą o konsoli Nintendo Switch. Swoją światową premierę miała 29 marca 2019 roku. Za jej powstanie odpowiedzialne jest wywodzące się z Japonii i do te pory mało znane poza nią studio Good-Feel. Wydawcą jest oczywiście Nintendo.

Na przekór utartej konwencji, już na samym początku zdradzę wam zakończenie. Jestem zachwycony najnowszą odsłoną serii gier o zielonym dinopodobnym Yoshim i jego przyjaciołach. Czytając poniższą recenzję, dowiecie się dlaczego.

 

Czas ratować świat!

 

Historia przedstawiona w tytule jest, jak przystało na grę skierowaną do młodszych odbiorców, wyjątkowo prosta. Nasze dinopodobne stworki bawią się nieopodal artefaktu zwanego Sundream Stone. Sielankową atmosferę zakłóca pojawienie się Baby Bowsera i Kameka, chcących pozyskać relikt na własność. W wyniku szarpaniny, Sundream Stone zostaje uszkodzony i składające się na niego Kamienie Nieskończoności… wróć. Składające się na niego Dream Stones zostają rozsiane po świecie. Od tego momentu zadaniem naszych bohaterów jest odzyskanie kamieni, nim zrobi to Baby Bowser i jego sługus.

 

 

Świat, który ratujemy, jest fantastyczny!

 

Oprawa graficzna, a przede wszystkim projekty poziomów, są fenomenalne i stanowią moim  zdaniem najmocniejszy element Yoshi’s Crafted World. Cały świat gry przedstawiony jest w formie papierowych wycinanek. Domki, pociągi, rakiety. Wszystko to sklejone przy pomocy taśmy przywodzi na myśl Paper Mario. W przypadku zielonego stworka, nie jest to pierwszy raz, kiedy wykreowano świat w klimatach DIY. W grze Yoshi’s Wooly World wszystko wykonane było z… włóczki. Gra działa w dynamicznej rozdzielczości. Wartości te wahają się: w trybie stacjonarnym od około 675p do około 576p, w trybie przenośnym od około 495p do około 396p. Gra przez znaczną część rozgrywki działa w stałych 60 klatkach na sekundę. W rzadkich sytuacjach (głównie na mapie świata) płynność rozgrywki spada poniżej 30 klatek.

 

 

Do czego jesteś zdolny, Yoshi?

 

Yoshi’s Crafted World jest platformówką w pełnym słowa tego znaczeniu i czerpie przy tym garściami z poprzednich odsłon serii. Nasz bohater będzie przemierzał poziomy od lewej do prawej, skakał, połykał przeciwników i rzucał zniesionymi przez siebie jajkami. Yoshi będzie się też poruszać wgłąb i na wierzch poziomów oraz prowadził interakcje z przedmiotami znajdującymi się na różnych płaszczyznach. Mamy więc do czynienia z zabawą w formacie 2.5D z elementami 3D. W trakcie przechodzenia kolejnych poziomów będziemy zbierać monety i kwiatki, znane fanom wcześniejszych odsłon serii. Gra podzielona jest na tematyczne segmenty, zazwyczaj składające się z od dwóch do trzech różnych poziomów. Kolejne z nich odblokowujemy z poziomu mapy świata, wydając wspomniane wcześniej roślinki. W trakcie zabawy odwiedzimy miasto, dno oceanu, dom strachów, posiadłość ninja, safari i wiele innych. Na końcu niektórych poziomów (zazwyczaj tych skrywających Dream Stones) zmierzymy się z bossem. Od czasu do czasu konwencja rozgrywki ulega zmianie – Yoshi odbywa podróż koleją, płynie piracką łodzią, a nawet staje za sterami wielkiego mecha. Trudność rozgrywki w Yoshi’s Crafted World nie jest szczególnie wygórowana. Twórcy oddają nam możliwość gry w dwóch trybach: normal mode i mellow mode. W tym drugim otrzymujemy zwiększoną liczbę zdrowia i skrzydełka, które pozwalają nam unosić się w powietrzu, co znacznie ułatwia rozgrywkę. Kolejną pomocą jest możliwość zagrania w trybie dwuosobowym. W momencie utraty życia, poległy Yoshi zmienia się w latające jajko zmierzające w stronę kompana. Kiedy się zetkną, stworek wraca do gry. To niemal całkowicie eliminuje możliwość ostatecznej porażki. Doceniam opcjonalne ułatwienia w tytułach spod szyldu wielkiego N. Patrząc na mojego syna widzę, że w fazie zapoznawania się z gameplayem, oszczędza mu to wiele frustracji. Z kolei celem Yoshi’s Crafted World nie jest stawianie przed graczami ciężkich do ukończenia wyzwań.

 

 

A jeśli nam mało…

 

Już przy pierwszym kontakcie zadziwiła mnie mnogość opcjonalnych wyzwań, które Yoshi’s Crafted World oferuje graczom. Miłośnicy przechodzenia gry w stu procentach nie będą zawiedzeni (jakże szkoda, że Nintendo nie stworzyło dla Switcha żadnego systemu osiągnięć). Głównym zadaniem graczy podczas przechodzenia kolejnych poziomów jest zbieranie wspomnianych wcześniej kwiatków (swoją drogą – są to chyba stokrotki). Są one poukrywane pod prostymi zagadkami logicznymi i zadaniami wymagającymi zręczności.

 

 

Ponadto możemy otrzymać dodatkowe trzy kwiatki kończąc poziom z pełnią życia, kolekcjonując przynajmniej 100 zwykłych monet oraz odnajdując wszystkie ukryte czerwone monety. To nie wszystko, kolejne cztery kwiatki możemy zdobyć przechodząc poziom w przeciwnym kierunku. Dobrze czytacie… Każda plansza ma zaprojektowany odwrót, gdzie wszystkie wycinanki widzimy od drugiej strony. Naszym oczom ukazuje się też niewidzialna z poprzedniej perspektywy płaszczyzna! Wspominałem już, że projekt poziomów w tej grze zahacza o geniusz? Przechodzenie poziomu w odwrotnym kierunku jest wyzwaniem czasowym. Zadaniem gracza jest odnalezienie trzech szczeniakopodobnych Poochy Pups i doprowadzenie ich do końca (początku?) planszy. Dostajemy po jednym kwiatku za każdego przyprowadzonego zwierzaka oraz jeden dodatkowy, jeśli zrobimy to w wyznaczonym limicie czasowym.

Chcecie więcej? OK! W każdym segmencie znajdziemy robocika, który zleci nam odnalezienie konkretnych wycinanek ukrytych wewnątrz poziomów. Jeśli trafimy je jajkami, otrzymamy kolejny kwiatek. Każdy robocik ma dla nas kilka zadań, a wycinanki ukryte są zarówno w podstawowym, jak i odwróconym wariancie poziomu. Segment uważa się za skompletowany dopiero, kiedy zbierzemy wszystkie kwiatki. Uff…. Dużo tego, prawda? Nie zapominajmy jednak o monetach. Po co one?

 

 

W prawie każdym segmencie znajduje się znana z nadmorskich kurortów maszyna, która, w zamian za monety, wypluwa kapsuły z chińskimi zabawkami. Wewnątrz maszyn z Yoshi’s Crafted World znajdują się jajka z kostiumami. Każda maszyna zawiera dziesięć strojów podzielonych na trzy kategorie: zwyczajne, rzadkie i super rzadkie. Zakładanie strojów pomaga, ponieważ zapobiega otrzymywaniu obrażeń. W zależności od rzadkości – łącznie trzy, cztery lub pięć razy. Stroje mogą ulec zniszczeniu, ale po ukończeniu poziomu możemy założyć je ponownie, wchodząc w odpowiednie menu. Można powiedzieć, że maszyny z jajkami to takie lootboxy, które kupimy za łatwo dostępną w grze wirtualną walutę – dzięki, Nintendo! W specjalnym albumie możemy obejrzeć odblokowaną podczas gry zawartość: kostiumy, wycinanki ze zleceń, przerywniki filmowe. Możemy też odsłuchać utwory składające się na ścieżkę dźwiękową. To robi wrażenie!

 

 

Uwielbiam cię, zielony stworku!

 

Wysoko postawieni w Nintendo lubią mawiać, że tworzone przez nich gry to unikatowe doświadczenia. Moim zdaniem właśnie taki jest Yoshi’s Crafted World. To jedna z gier definiujących familijny charakter konsoli Nintendo Switch. Jeśli jako gracze zdamy sobie sprawę, czego oczekiwać od tego tytułu, to z pewnością wystawimy mu najwyższe noty. Najnowsza odsłona przygód Yoshi’ego to gra, która idealnie nada się dla dzieci i ich rodziców. Gra, która oferuje stosunkowo łatwą, bezstresową rozgrywkę z elementami logicznymi i zręcznościowymi. Wszystko to na bajecznie pięknych i pomysłowych poziomach. Oczywiście część graczy może minąć się z oczekiwaniami. Jeśli ktoś z was oczekuje bardzo wymagającej platformówki, to warto sięgnąć po coś innego, np. Cupheada, który ukazał się na Switchu nie tak dawno temu. To prawda, że nowy Yoshi ma swoje niedociągnięcia techniczne i to prawda, że nie chodzi w najostrzejszej rozdzielczości. Na szczęście pracujące przy Crafted World studio wiedziało w jaki sposób umiejętnie to ukryć. Dużą zaletą był w tym kontekście styl graficzny, jego wycinankowy charakter.

Yoshi’s Crafted World pokochałem ja, pokochał mój syn i tysiące graczy na całym świecie – świadczy o tym niesamowity wynik sprzedażowy. W ciągu pierwszych trzech dni od premiery gra sprzedała się w liczbie miliona i stu dziesięciu tysiąca kopii (1 110 000) stając się tym samym jednym z najbardziej rozchwytywanych tytułów na konsolę Nintendo Switch. Z mojego punktu widzenia jest to w swej kategorii gra niemal idealna.

 


Podsumowanie

Zalety

  • + sprawdzony, a przy tym pomysłowy format rozgrywki
  • + przepiękna, stylizowana oprawa graficzna
  • + fantastyczne i przemyślane projekty poziomów
  • + raj dla miłośników zbieractwa
  • + Mellow Mode – idealny dla młodszych graczy

Wady

  • - niska rozdzielczość
  • - na mapie świata zauważalny spadek klatek
  • - dla niektórych gra może okazać się zbyt łatwa
  • - nie każdy gracz znajdzie tu coś dla siebie

9

Wyświetleń: 4544

Redaktor

Kamil "Sythriel" Pruski

Pasjonuje się grami fabularnymi (RPG), planszowymi i wideo. Do jego innych zainteresowań należy m.in. fantastyka, komiks superbohaterski, koszykówkai science-fiction z uniwersum Gwiezdnych Wojen na czele. Entuzjasta szeroko pojętej popkultury i piwa kraftowego. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec dwójki dzieci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *