RecenzjeRecenzja
RecenzjeArtykuł

Klaun i jego pies – recenzja Ayo the Clown

Ayo the Clown jest przykładem produkcji, która potrafi wzbudzać skrajne…

11 sierpnia 2021

Ayo the Clown jest przykładem produkcji, która potrafi wzbudzać skrajne emocje. Gdy zobaczyłem filmik z fragmentem rozgrywki, dostrzegłem pewien potencjał w tej bardzo prostej, wręcz dziecinnej platformówce 2,5D z cukierkową oprawą graficzną. Z kolei kolega z redakcji nie mógł się nadziwić, co takiego w niej zobaczyłem, określając ją kolokwialnie mianem „kaszany”. Skąd takie odmienne opinie i który z nas ma rację?

 

 

Przyzwoita platformówka

 

Nie będę was tutaj oszukiwać, że Ayo the Clown jest perełką wśród platformówek na miarę Yoshi`s Crafted World lub New Super Mario Bros. U Deluxe. Jest to przyzwoicie zrobiony platformer, który nadaje się zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Chociaż oczywiście czerpie pełnymi garściami ze wspomnianych produkcji pod względem grafiki i mechanik rozgrywki.

 

 

Fabuła jest tutaj bardzo prosta, ponieważ zaczyna się, gdy klaun Ayo oraz jego pies śpią sobie spokojnie. Nagle nasz bohater zostaje brutalnie obudzony, po czym odkrywa, że jego pupil gdzieś zniknął. Od tej chwili będzie przemierzać kolejne poziomy w celu odnalezienia swojego przyjaciela.

 

Ciastem w twarz

 

Mechanika jest typowa dla przedstawicieli tego gatunku. Jako przemiły, uśmiechnięty klaun przemierzamy (zwykle w prawo) kolejne plansze, przeskakujemy nad przepaściami, likwidujemy przeciwników i zbieramy drogocenne kamienie. Początkowo nie posiadamy zbyt wielu umiejętności; nasz protagonista nie potrafi nawet skakać. Dopiero po kilku minutach zdobywamy specjalne buty, pozwalające nam na wykonywanie skoków. W trakcie rozgrywki natrafiamy na przyjaźnie do nas nastawionych NPC, którzy poproszą nas o wykonanie dla nich jakiegoś zadania, a w zamian obdarzą nas umiejętnością lub otworzą zamkniętą przed nami drogę.

 

 

Wszystko to sprawia, że rozgrywka nie jest aż tak liniowa jak mogłoby się wydawać. Nie idziemy cały czas do przodu, ale czasem musimy wspiąć się do góry lub zawrócić, aby móc zrealizować powierzone nam zadanie. Dlatego z każdym nowym poziomem będziemy dysponować nowymi umiejętnościami, a te z kolei pozwolą nam między innymi na odkrywanie etapów wcześniej niedostępnych. Z czasem nasz klaun potrafi więc skakać, wymachiwać mieczem, dolatywać balonem do wyższych półek lub skakać, uderzając głową o podłoże (przydatne w przypadku niektórych przeszkód).

 

Wadliwie działające umiejętności

 

Chociaż system zdobywania nowych umiejętności jest ciekawy i często spotykany w tego typu grach, to jednak tutaj w pewnych miejscach widać drobne niedopracowania. Mianowicie pewne umiejętności nie zawsze działają tak jak powinny. Przykładowo dolatywanie w górę balonem niekiedy nie działa, w związku z czym czasem trzeba powtórzyć tę czynność parokrotnie. Z kolei przy umiejętności ślizgu zdarza się, że nasz bohater po prostu utknie w ciasnym miejscu. Nie są to może jakieś poważne błędy, ale na pewno wpływają na obniżenie oceny.

 

 

Projekty poszczególnych poziomów są raczej proste. Oczywiście czasem gra wymaga od nas pójścia np. w górę, a następnie zawrócenia, ale raczej trudno się tutaj zgubić. Dodatkowo rozgrywka została tutaj wzbogacona o misje poboczne i takie elementy jak chociażby ucieczka przed pszczołami.

 

Kolorowo i przyjemnie (nie zawsze)

 

Pod względem graficznym nie ma się do czego przyczepić. Widać tutaj wyraźnie nawiązanie do wspomnianych na początku dwóch produkcji z uniwersum Mario. Jest bardzo kolorowo, co jakiś czas po planszy przechadzają się jakieś dziwne stworzenia, mamy dużo diamentów do zbierania, a w tle przygrywa wesoła, prosta muzyka. Oczywiście rzuca się tutaj w oczy o wiele mniejszy budżet. Tytuł chce być jak produkcje o wąsatym hydrauliku, ale w rzeczywistości wypada przy nich dosyć blado.

 

 

Ayo the Clown nie jest jakimś wielkim wyzwaniem. Jedynie w niektórych momentach można odnieść wrażenie, że jest trochę trudniej. Przez to tytuł chyba bardziej skierowany jest do młodszych odbiorców, chociaż nie jest aż na tyle prosty i infantylny, aby nie mogły pobawić się przy nim także starsi gracze. Walki z bossami wyglądają podobnie jak w przypadku Super Mario, a więc musimy zwyczajnie naskoczyć im na głowę odpowiednią ilość razy. Jeśli już natomiast mowa o bossach, to trzeba przyznać, że niektóre walki wypadają dosyć frustrująco. Między innymi z tego powodu, że niekiedy trudno jest się domyślić, w jaki sposób należy pokonać danego przeciwnika. Często potrzeba kilku podejść, aby wpaść na schemat jego poruszania się i ataków.

 

 

Poza tym jednak grę można określić jako dosyć prostą. Natomiast ci, którzy chcieliby nieco utrudnić sobie zabawę, mogą spróbować zebrać w grze wszystko, co jest do zebrania, wracając do poprzednich etapów. A to nie powinno już być aż tak proste.

Na Switchu jest już dostępnych kilka platformówek, jednakże Ayo the Clown również powinien zainteresować fanów tego gatunku. Jest to lekka i niezobowiązująca produkcja, emanująca kolorami i okraszona wpadającą w ucho muzyką.

 

Cena w eShopie: 66,00 zł

Podziękowania dla Cloud M1 za dostarczenie gry do recenzji.

 


Podsumowanie

Zalety

  • + kolorowa grafika
  • + rozrywka dla starszych i młodszych
  • + prosta mechanika

Wady

  • - często źle działające umiejętności
  • - frustrujące walki z niektórymi bossami
  • - często zbyt prosta rozgrywka

7

Wyświetleń: 2100

Redaktor

Paweł Sępioł

Wyznawca Eris z utęsknieniem czekający na powrót Wielkich Przedwiecznych. Na nowo odkrył miłość do Nintendo, chociaż od wielu lat romansuje jeszcze z PlayStation. Fan planszówek, horroru w każdej formie oraz zombie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *