Hero RecenzjeRecenzja
Hero RecenzjeArtykuł

Kultowa przygoda w Górniczej Dolinie – recenzja Gothic Classic

W 2001 roku, w marcu, na światło dzienne spod rąk…

8 listopada 2023

W 2001 roku, w marcu, na światło dzienne spod rąk debiutującego studia Piranha Bytes wychodzi tytuł, który ma odmienić losy ziemi… Tej ziemi… Znaczy się – gra z gatunku RPG, która po dziś dzień w kraju kwitnącej cebuli nosi miano kultowej. Ilość treści tworzonych w internecie w tym uniwersum przez fanów jest wciąż przeogromna. Gothic Classic, to ukłon w stronę tych właśnie owładniętych nostalgią osób, ale też okazja dla tych, dla których seria Gothic była zaledwie legendą zasłyszaną gdzieś w kuluarach.

 

Co to w ogóle ten „Gothic”?

 

Zdaję sobie doskonale sprawę, że mogą żyć wśród nas osoby, które o tytule nie słyszały nic, lub na tyle mało, że do końca nie rozumieją zachwytu, jaki towarzyszył zapowiedzi Gothic Classic na Nintendo Switch. Otóż Gothic to naprawdę kultowa gra, która dla polskiego społeczeństwa graczy stała się na długo wyznacznikiem dobrej zabawy. Mamy tu do czynienia z klasycznym RPG, otwartym światem, walką na miecze, magię, potwory, cięte riposty i niesamowity klimat. Wszystko to, choć nie pozbawione błędów, skradło na początku XXI wieku serca polskich graczy.

 

 

Wtrącili mnie do Kolonii, co dalej?

 

Bezimienny bohater, którego losami dane nam jest kierować, staje się częścią Kolonii karnej w Górniczej Dolinie. Ta otoczona jest magiczną barierą, która uniemożliwia ucieczkę. Naszym zadaniem jest nie zginąć i zaadaptować się do warunków tam panujących. Na starcie tytuł prowadzi nas krętymi drogami w stronę Starego Obozu, gdzie poznajemy realia, jakimi rządzi się społeczeństwo żyjące pod barierą.

Jako nowo przybyły mamy przed sobą wybór, do którego z obozu chcemy przynależeć. Najstarszym i największym jest Stary Obóz. Dzieli się on na zewnętrzny pierścień z targowiskiem i areną, oraz na zamek, gdzie spotkamy magów ognia. Nowy Obóz natomiast, zamieszkują głównie magowie wody i ich najemnicy. Mieści się on we wnętrzu pokaźnej jaskini. Trzecim obozem, który możemy wybrać, jest Obóz Bractwa, zlokalizowany na terenie bagien, gdzie żyje dość nietuzinkowa społeczność, która przy pomocy bagiennego ziela próbuje kontaktować się z bytem wyższym. Niezależnie od wyboru Bezimiennego czekać będzie szereg zadań, które pozwolą przypodobać się jednej z grup.

 

 

Ucz się i rozwijaj

 

Prawdopodobnie życie poza barierą nie było wymagające, gdyż nasz bezimienny bohater, od początku przygody nie ma żadnych zdolności. Te rozwijać możemy przy pomocy punktów nauki, które zyskujemy wraz z kolejnym poziomem gracza dzięki punktom doświadczenia. Te z kolei punkty zdobywamy między innymi za wykonywanie misji, czy pokonując przeciwników.

Kolejnym ważnym krokiem, by móc opanować wybraną przez nas zdolność, jest udanie się do odpowiedniego nauczyciela i poproszenie go o zwiększenie naszych atrybutów. I tu przydaje się ciekawość i gadatliwość Bezimiennego. Nauczyciele nie są zaznaczeni na mapie ani gra nie wskazuje ich nam w żaden sposób. Jedynie z konwersacji jesteśmy w stanie dowiedzieć się, kto czego mógłby nas nauczyć.

 

 

Zbieractwo na dużą skalę

 

Do dyspozycji w grze mamy zarówno broń jednoręczną jak i oburęczną oraz pancerze, łuki, kusze, amulety i pierścienie. Wszystkie te przedmioty są oczywiście niezbędne do walki z coraz to silniejszymi przeciwnikami. Jednakże poza wyżej wymienionymi Bezimienny może zbierać napoje, produkty spożywcze, skóry zwierząt, zioła, pisma, księgi oraz inne przedmioty, które można zarówno sprzedać, jak i wykorzystać w inny specyficzny sposób, chociażby lecząc własne rany.

 

 

Obiecanki cacanki?

 

Jak wspomniałem wyżej, pierwotny tytuł, cierpiał na pewne niedogodności, które Gothic Classic miał zniwelować. Pełna lista zmian dostępna jest na stronie wydawcy. To czy się udało, czy nie, to już osobliwa kwestia. Tytuł wciąż cierpi na sporo problemów. To, że tekstury gdzieniegdzie były dziurawe, czy postacie blokowały się lub przenikały przez ściany, w ponad dwudziestoletniej grze było dla mnie do przełknięcia. Jednak tymi bardziej frustrującymi problemami była np. „teleportacja” Bezimiennego, tuż po przejrzeniu dziennika zadań, w zupełnie inne miejsce niż stałem z początku. Spadająca liczba klatek na sekundę w trakcie rozgrywki, również stanowiła rozczarowująca niespodziankę. Najgorsze natomiast były błędy psujące dalszą rozgrywkę, przed którymi ratuje wyłącznie odpowiednia strategia zarządzania sejwami (tj. często). I myślę, że fani Gothica, tak jak ja – będą dużo bardziej wyrozumiali wobec pewnych błędów, natomiast osoba, która pierwszy raz zderzy się z tytułem, prawdopodobnie z hukiem się od niego odbije…

 

 

Powrót po ponad 20 latach?

 

Dla fanów – tak, dla nowicjuszy – nie koniecznie. Gdzieś tam na horyzoncie wyłania się powoli Gothic Remake, który może stanowić wspaniałe wejście w świat przygód Bezimiennego dla świeżaków. Osobiście, trzymając w ręce pada i zanurzając się w Górniczą Dolinę, poczułem charakterystyczny dreszcz, który wskazuje, że właśnie teleportowałem się do czasów mojej młodości. I było to wspaniałe uczucie. Niemniej jednak znużony byłem już przeciągającym się bieganiem od obozu do obozu, próbując realizować polecone mi zadania. Męczyły mnie kolejne próby ustawienia bohatera w odpowiednim miejscu naprzeciwko obiektu, z którym chcę wejść w interakcję, by móc faktycznie to zrobić. No i oczywiście, przestarzały, drewniany styl walki, również już nie zadowalał tak jak dawniej. To wciąż stary dobry Gothic, ale jednak czasy już nie te same…

Cena w eShopie: 129,00 zł

Podziękowania dla THQ Nordic za dostarczenie gry do recenzji.

 


Podsumowanie

Zalety

  • + Gothic na konsoli!
  • + wprowadzone usprawnienia poprawiają jakość gry
  • + kolejny tytuł na Switcha z pełną polską wersją językową
  • + klimat, humor, fabuła
  • + nieco dopieszczona oprawa graficzna…

Wady

  • - …co na dzisiejsze standardy, wciąż niewiele pomaga
  • - parę prostych usprawnień wciąż by się przydało
  • - tytuł jest zbyt drewniany jak na te czasy
  • - występują błędy psujące rozgrywkę!

6.0

Wyświetleń: 2144

Redaktor

Jakub Malik

Dobre historie przyciągają mnie do siebie w grach, serialach i książkach. Mam słabość do gier retro i grafiki pixel art. Każdego roku z nadzieją wyczekuję nowych przygód z Księciem Persji. A poza tym wszystkim tańczę z ogniem, trenuję i realizuję się w doktoracie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *